Tama dla niemieckich roszczeń
Treść
Potwierdzenie praw państwa polskiego do ziem nabytych po II wojnie światowej i wykreślenie z ksiąg wieczystych nieaktualnych wpisów przewiduje projekt ustawy złożonej przez senatorów PiS. Ma on zablokować coraz większą liczbę pozwów obywateli niemieckich, domagających się zwrotu nieruchomości na Ziemiach Odzyskanych.
- To jest sytuacja bardzo groźna, bo każdy pozew składany przez uciekinierów niemieckich i ich pozytywne rozstrzygnięcie jest powodem do składania następnych pozwów przez kolejnych obywateli - stwierdziła senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk, będąca jednocześnie prezesem Powiernictwa Polskiego. Dlatego zaprezentowany wczoraj projekt ustawy ma rozwiązać problem własności nieruchomości nabytych przez Skarb Państwa po II wojnie światowej i zatrzymać lawinę pozwów. - Ta ustawa ma zamknąć furtkę, która umożliwia odzyskanie tego mienia - podkreśliła Arciszewska.
- Projekt ustawy stwierdza zakres i charakter nabycia tych terenów przez państwo polskie i Skarb Państwa - wyjaśnia senator Piotr Andrzejewski. - Wszystkie inne tytuły własności i roszczenia z tytułu praw na tych własnościach zostały z chwilą objęcia polskim ustawodawstwem wygaszone. To trzeba wpisać dzisiaj do przepisów przejściowych kodeksu cywilnego, a także wyczyścić księgi wieczyste - dodał.
Niestety, właśnie regulacja praw na Ziemiach Odzyskanych spowodowała niedopełnienie aktualizacji dokumentacji w księgach wieczystych i senatorowie PiS chcą poprzez ten projekt, który oczyści księgi z nieaktualnych wpisów, ostatecznie to uporządkować i wyjaśnić.
Arciszewska zaznaczyła, że taka ustawa jest potrzebna, ponieważ "żadne zapewnienia rządu niemieckiego czy poszczególnych polityków nie dają gwarancji, iż występowanie z tego typu roszczeniami się skończy". Dodała, że należy ponadto zawrzeć nowe porozumienie lub renegocjować stary traktat polsko-niemiecki, aby znalazł się w nim zapis, że "państwo niemieckie bierze pełną odpowiedzialność za odszkodowania swoich obywateli".
Senator zauważyła, iż spadkobiercy uchodźców otrzymali już od rządu niemieckiego odszkodowania, a teraz "wyciągają rękę po własność polską". - To bulwersuje opinię publiczną, naszych obywateli, zwłaszcza tych, którzy przeżyli koszmar II wojny światowej - podkreśliła.
Senator Jerzy Szmit przypomniał, że do końca grudnia zeszłego roku do polskich sądów trafiły 22 wnioski obywateli niemieckich, którzy opuścili Mazury w wyniku wysiedleń po 1945 r., domagających się zwrotu nieruchomości m.in. w Ełku, Olecku, Lidzbarku Warmińskim. Natomiast liczba wniosków osób, które opuściły Polskę w latach 60. czy 70., znajdujących się w Sądzie Okręgowym w Olsztynie, Samorządowym Kolegium Odwoławczym i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych wynosi ok. 150, a kilka z nich już zostało uwzględnionych.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2007-04-27
Informacja z serwisu www.iap.pl
Autor: wa