Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przestroga dla Polski

Treść

Ostatnie 15 lat w Europie to czas coraz szerszej legalizacji eutanazji, aborcji i związków homoseksualnych. Ten negatywny trend idzie w parze z obejmowaniem władzy w poszczególnych państwach przez socjalistów. Niestety, na pomysły lewicy prawica często nie ma odpowiedzi. Złośliwi mówią nawet, że prawicy w Europie już nie ma, a to, co z niej pozostało, to popłuczyny. I trudno się z tą opinią nie zgodzić, gdy patrzy się chociażby na ostatnie wydarzenia w Portugalii. Uważający się za prawicowego prezydent tego, uchodzącego za katolicki, kraju poparł przeforsowaną przez lewicę ustawę dopuszczającą aborcję na życzenie.

Przestrzeganie podstawowego prawa człowieka, jakim jest prawo do życia, traktuje się w Europie jako zagrożenie dla demokracji. Jeśli ktoś "ośmiela się" strzec wartości moralnych, natychmiast przypina mu się łatkę wroga tego ustroju. Obawa przed zmasowaną krytyką przeciwników i mediów, a także uleganie wszechpanującemu libertynizmowi powodują, że prawica coraz mniej przypomina prawicę. Współczesne partie nurtu chrześcijańsko-demokratycznego wyzbywają się elementów chrześcijańskich ze swoich programów, a nawet z nazw. Kilka lat temu szwedzka chadecja zmieniła nazwę na "partia umiarkowana". Żerując na kryzysie tożsamości prawicy, nowa europejska lewica dokonuje rewolucji obyczajowej. Silnie antychrześcijańskie partie lewicowe, posługujące się, choćby tak jak polska lewica, retoryką nawołującą do "neutralności światopoglądowej" państwa, obrony kompromisu itp., same nie idą na żadne kompromisy, dokonując systemowego niszczenia podstaw cywilizacji chrześcijańskiej.
Tragiczne konsekwencje rządów lewicy widać już u naszych sąsiadów. Rok temu czeski parlament - mimo wcześniejszego weta prezydenta Vaclava Klausa - przyjął ustawę o legalizacji związków osób tej samej płci.
Chyba najbardziej wyrazistym przykładem skutków rządów nowej lewicy w Europie jest Hiszpania. Po objęciu władzy w 2004 roku José
Luis Rodríguez Zapatero niemal natychmiast zaczął realizować swoją wizję "tolerancyjnego" państwa. W ciągu zaledwie trzech lat udało mu się zliberalizować prawo aborcyjne, prawo o rozwodach, a nawet - pomimo oporu społeczności katolickiej - umożliwić zawieranie cywilnych związków homoseksualistom i pozwolić im na adopcję dzieci. A w minionym miesiącu uchwalono ustawę o tożsamości płciowej, która ułatwia transseksualistom zmianę płci w dokumentach, stawiając jedynie warunek konsultacji z psychologiem. W planach jest jeszcze wprowadzenie tzw. ustawy o "wielkim bracie", zrównującej prawa ludzi i... szympansów. Zapatero idzie zatem jak czołg, a prawicowa Partia Ludowa przyjęła bierną postawę i tylko stoi, i patrzy. Wygląda na to, że nie jest to dobra strategia, bo władza lewicy na Półwyspie Iberyjskim wciąż się umacnia, a Partia Ludowa od 2005 roku odnotowuje same porażki, wciąż przegrywając wybory na szczeblu regionalnym.
Bierność i utrata własnej tożsamości przez ugrupowania prawicowe i centrowe wyjaśnia po części fenomen popularności lewicy w Europie. Obok tego należy też wskazać na postępującą laicyzację starego kontynentu, w efekcie czego zarówno wyborcy, jak i politycy, także formalnie prawicowi, a nawet konserwatywni, nie słuchają już głosu sumienia, opartego na prawie naturalnym.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2007-04-16

Informacja z serwisu www.iap.pl

Autor: wa