Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mistrzostwa świata piłkarzy ręcznych

Treść

- Przed nami najważniejsze mecze w życiu - mówią zgodnym chórem polscy piłkarze ręczni, będący rewelacją rozgrywanych w Niemczech mistrzostw świata. Po wygranej z Rosją podopieczni trenera Bogdana Wenty awansowali do półfinału imprezy, w którym dziś zmierzą się z Danią. Stać ich nie tylko na pokonanie tej przeszkody, stać ich na złote medale!

Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał poza... trenerem Wentą. On jeszcze przed wyjazdem do Niemiec przekonywał wszystkich, że jego zawodnicy mogą postarać się o wiele niespodzianek i że z każdym meczem grać będą coraz lepiej. I tak faktycznie jest. Wenta stworzył zespół, w którym jeden walczy za drugiego, z charakterem, świetnie przygotowany pod względem fizycznym i mentalnym. Polaków, co niezwykle ważne, nie przerażają nawet presja i stawka poszczególnych spotkań. Poza jedną wpadką z Francją (z której notabene wyciągnęli wiele konstruktywnych wniosków) grają znakomicie. Raz za razem potwierdzają, że mogą na tych mistrzostwach sięgnąć nawet po najwyższe laury.
We wtorkowym ćwierćfinale z Rosją nasi pokazali, że posiadają cechy wielkiego zespołu. Świetnie rozpoczęli, narzucając rywalowi swoje warunki gry. Potem co prawda były długie minuty potężnej, dramatycznej walki, w której chwilami wydawało się, że szala może przechylić się na rosyjską stronę. W tych ważnych momentach klasę pokazywał jednak bramkarz Sławomir Szmal. Przy remisowym wyniku obronił dwa rzuty karne, które były decydującym momentem pojedynku. - Wiedzieliśmy, jak ważne jest to spotkanie, najważniejsze w naszym życiu - nie ukrywał Szmal, dodając szybko, że przed nim i kolegami kolejne mecze - te najważniejsze. Bogdan Wenta nie miał wątpliwości: - Ta drużyna ma wielki charakter, każdy zawodnik zostawia na boisku wiele sił i serca.
Co dalej? Przed Polakami jeszcze dwa mecze, w których mogą spełnić swe marzenia. Wenta przed pojedynkiem z Rosją powiedział zawodnikom, że marzenia są po to, by je realizować. Na razie zrobili już dużo, bardzo dużo, ale wiele jeszcze przed nimi. Mogą przecież zostać mistrzami świata i to wcale nie jest utopia. Przeciwnie, nasi grają dobrze i są świetnie zorganizowanym zespołem, który na tym turnieju może osiągnąć wszystko, z każdym wygrać. Dziś zmierzą się z Danią, brązowym medalistą trzech ostatnich mistrzostw Europy. Rywalem silnym, doświadczonym, utytułowanym, który w niezwykle dramatycznym ćwierćfinale pokonał po dogrywce Islandię 42:41. Szanse wydają się być wyrównane. O wszystkim może zadecydować wola walki, charakter, determinacja. Tych cech Polakom nie brakuje.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2007-02-01

Informacja z serwisu www.iap.pl

Autor: wa