Dowody osobiste
Treść
Dnia 1 stycznia 2008 r. wszystkie stare, "książeczkowe" dowody osobiste stracą swoją ważność. Lepiej nie zwlekać z wymianą dokumentu, gdyż pod koniec roku kolejki do okienek urzędów będą długie i może się okazać, że w nowym roku zostaniemy bez ważnego dokumentu tożsamości.
Ostateczny termin wymiany starych dowodów osobistych, ustalony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, upływa wraz z końcem tego roku. Dowody "książeczkowe" tracą wówczas ważność i nie będzie można się nimi posługiwać. Może się więc okazać, że nie załatwimy sprawy w banku czy urzędzie, a z pewnością - jeśli nie mamy paszportu - nie przekroczymy granicy kraju.
Zdaniem urzędników miejskich, o wymianie warto pomyśleć właśnie teraz, kiedy przeszła fala petentów załatwiających sprawy podatku od nieruchomości. Jak przypominają, zawsze w przypadku tego typu "masowych akcji" pod koniec ustalonego terminu kolejki są największe. - Może się zdarzyć, że osoby składające wnioski w listopadzie i grudniu nie zdążą z wymianą dokumentu. W nowym roku stary dowód będzie nieważny i mogą pojawić się problemy - zauważa Tadeusz Czarny, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa. Innym "kolejkowym" terminem może okazać się czerwiec, kiedy osoby planujące wyjazdy będą chciały wymienić swój dowód tożsamości.
Do wymiany dowodu osobistego należy poprawnie wypełnić odpowiedni wniosek, do którego trzeba dołączyć dwie aktualne fotografie i dowód wpłaty 30 zł. Niezbędny jest też stary dowód osobisty. W niektórych przypadkach potrzebny będzie również odpis aktu stanu cywilnego (urodzenia lub małżeństwa) - dotyczy to osób, w przypadku których te dokumenty były sporządzane w innej miejscowości niż składany wniosek. Komplet dokumentów należy złożyć osobiście. Także odbiór nowego blankietu wymaga osobistej obecności w urzędzie.
W skali kraju problemu z wymianą dowodu osobistego nie powinni mieć mieszkańcy mniejszych miejscowości, w których ten proces dobiega końca. Kolejki mogą pojawić się w największych miastach. W Krakowie z wymianą zwleka jeszcze około 80 tys. osób. W pierwszym kwartale tego roku urząd obsłużył 30 tys. petentów. - Te liczby pokazują, że jeżeli mieszkańcy miasta nie zostawią wymiany dokumentu na ostatnią chwilę, to kolejek nie będzie - dodał Tadeusz Czarny.
Urzędnicy podkreślają, że stopień zaawansowania wymiany dowodów jest tak duży, iż nie należy liczyć na przedłużenie końcowego terminu całego procesu.
Marcin Austyn, Kraków
Nasz Dziennik 6-04-2007, Nr 82 (2795)
Informacja z serwisu www.iap.pl
Autor: bj